Gęsia Szyja - recenzja raczków turystycznych na buty Rapeks PRO

Będąc bardzo aktywnym Przewodnikiem Tatrzańskim miałem okazję przez ostatni miesiąc solidnie przetestować raczki turystyczne marki Rapeks, a dokładnie model Rapeks Pro. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na ich temat. Produkt ten testowałem m.in. na takich trasach jak: Gęsia Szyja, Dolina Chochołowska, Polana Trzydniówka - okolice Trzydniowiańskiego Wierchy oraz na zejściu z Hali Kondratowej do Kuźnic.

Pierwsze wrażenie po otrzymaniu raczków jest pozytywne. Produkt jest niewielki, dobrze zapakowany, sprawia jednak wrażenie nieco ciężkiego, ale jak się później okazało – było to tylko złudne wrażenie. Producent raczków sugeruje, aby wyregulować je jeszcze w domu i szczerze Wam powiem – zróbcie to. Regulacja jest dziecinnie prosta, ale jak trzyma się je pierwszy raz w ręku to trzeba chwilę pomyśleć, tutaj na pomoc przychodzą obrazki na boku opakowania. W ciepłym pomieszczeniu będzie to znacznie przyjemniejsze, a Wasze dłonie podziękują Wam za to w terenie. Regulacja zajęła mi dosłownie kilka chwil, złożyłem je zębami do siebie i wrzuciłem do plecaka.




W tym miejscu warto przemyśleć zakup pokrowca na raczki - odpowiedni za naprawdę niewielką opłatą oferuje producent. Osobiście nie miałem go w ręku, dlatego musiałem wilgotny produkt zawijać w siatkę co nie było zbyt komfortowe. Co sądzę na temat samego użytkowania? Raczki wręcz idealnie sprawują się na płaskich powierzchniach lub na niewielkim pochyle. Jeżeli robi się trochę bardziej stromo to do góry także podchodzi się komfortowo. Tutaj ze względu na brak stabilizacji na palce i piętę należy pamiętać aby ustawiać stopę w taki sposób, aby to raczki miały kontakt jaki pierwsze z podłożem. A co ze schodzeniem ze stromych stoków? Przyznam szczerze, że tutaj raczki radzą sobie średnio – jednak nie ma co winić produktu, pamiętajcie o tym, że raczki nie zastąpią Wam prawdziwych raków i ich przeznaczenie to prosty teren. Takim punktem granicznym ich możliwości jest stromizna zejścia z Gęsiej Szyi. Udało się to zrobić w miarę komfortowo, ale należało unikać miejsc gdzie były strome oblodzenia, jeżeli będziemy szli trochę bokiem, po innych śladach to nie będzie problemu. Osobiście nie przetestowałbym ich na bardziej stromym zejściu. To zdecydowanie ich maksimum.




W mojej ocenie raczki dostają 8,5 punktu na 10 możliwych. Radzą sobie bardzo dobrze w terenie, a stosunek ceny do jakości jest naprawdę wysoki. Pamiętajmy, że jest to względnie tani produkt – a bardzo trwały. Podsumowując moją recenzję poniżej zamieszczam zalety i wady produktu.




Zalety:
• Wykonanie bez elementów gumowych i łańcuszków. Produkt jest naprawdę bardzo trwały, bo co tutaj ma się psuć? Otrzymujemy kawałek metalu (lub podobnego materiału) ze sznurkami do mocowania, które nie mają kontaktu z podłożem. Dlatego jest to produkt bardzo trwały. Przy moim użytkowaniu gumowe raczki na buty z kolcami nie dają rady, bowiem najczęściej metalowe łańcuszki szybko się zużywają. Pomimo tego, że Rapeks ma od nich gorszą stabilizację to daje większą pewność, że nie zawiedzie w terenie, co jest dla mnie kluczowe.
• Łatwa regulacja – zakłada się je dosłownie w minutę
• Niska waga – pierwsze wrażenie jest złudne, ale to może dlatego, że trzymamy od razu komplet, inne raczki są w sumie cięższe.
• Bardzo dobra cena – stosunek ceny do jakości jest naprawdę rewelacyjny
• Zajmują niewiele miejsca w plecaku
• W terenie płaskim i na niewielkich stromiznach radzą sobie nawet na bardzo twardym lodzie

Wady:
• Przeciętna stabilizacja na stromych stokach – na wstępie pamiętaj jednak, że raczki nie są przeznaczone na strome stoki! Przy schodzeniu z Gęsiej Szyi zdecydowanie zabrakło stabilizacji na palce i zejście było dość czujne.
• Jeszcze jedną, ale bardzo małą wadą jest to, że raczki czuć podczas chodzenia po bardzo twardym podłoży, wbijają się w podeszwę stopy. Gdy śnieg jest zmrożony, ale pozwala na wbijanie kolców bez problemu to tak naprawdę ciężko odczuć raczki na nogach.


Podsumowując ogólny bilans jest zdecydowanie na plus. Osobiście zostawię sobie te raczki na dolinne partie Tatr, aby nie niszczyć raków i jak miałbym wybierać pomiędzy gumowymi z kolcami, a Rapeksem to wybrałbym Rapeksa.
Dlaczego? Ze względu na to, że tutaj nie ma się co zepsuć, a to jest dla mnie ważne. Gumowe raczki oferują lepszą stabilizację, ale kosztują ponad dwa razy więcej i zużywają się pięć razy szybciej, a przecież na strome stoki zawsze w plecaku mam raki.


 

Recenzję raczków turystycznych na buty Rapeks PRO przygotował Przewodnik Tatrzański Mariusz Grefkowicz wraz z Portalem Tatrzańskim